Markus Schroll
office@hs-kabeltechnik.at +43(0) 77 62 / 43 705-0„Ehrlich-, Gerechtig- und Zuverlässigkeit. Wir sind wie wir sind: Mit dieser Art sind wir zum Erfolg gekommen und diese Art werden wir beibehalten“

„Ehrlich-, Gerechtig- und Zuverlässigkeit. Wir sind wie wir sind: Mit dieser Art sind wir zum Erfolg gekommen und diese Art werden wir beibehalten“
Aby optymalnie rozpocząć dzień, niezbędne jest oczywiście zapoznanie się ze wszystkimi kluczowymi danymi firmy.
Następnie sporządzam listę rzeczy do zrobienia na dany dzień:
Chociaż skupiam się głównie na zakupach, jedna rzecz jest zawsze w centrum uwagi: Klient jest w centrum uwagi i dopóki nie jest zadowolony, nie poświęcam się innym zadaniom.
Kiedy dzień na to pozwala, lubię też poświęcić pół godziny na refleksję.Tutaj wszystko kręci się wokół ulepszeń, optymalizacji i oszczędności. W tym czasie zwykle wpadam na kilka pomysłów, które od czasu do czasu przynoszą owoce.
Bez wątpienia: pełna swoboda kształtowania mojej kariery wokół mojej rodziny – a nie na odwrót! Dzięki temu mogę odnosić sukcesy i być jednocześnie dobrym ojcem.
Ponadto, jestem totalną osobą liczbową:
Liczby mają ogromne znaczenie i można ich użyć do dokładnej analizy tego, jak firma powinna być zarządzana i czy różne działania podjęte w przeszłości zakończyły się sukcesem. Nie mogę i nie chcę zaakceptować tego, że „tak po prostu jest” i w ten sposób rozwiązywane są różne, złożone problemy, a żaden dzień nie okazuje się nudny.
Nasz zespół jest lojalny wobec firmy, elastyczny i niezależny. To luksus dla każdego dyrektora zarządzającego: wystarczy kilka wytycznych i przybliżone warunki ramowe, a reszta niemal sama się o siebie zatroszczy. Jesteśmy dużą, przyjazną (firmową) rodziną.
Christian jest moim idealnym odpowiednikiem: rekompensuje moje słabości swoim zorganizowanym podejściem i dba o całą komunikację zewnętrzną, z czego jestem naprawdę zadowolony. Jest uosobieniem ambicji i ma jakość uścisku dłoni. W dyskusjach wystarczy jedno spojrzenie, aby ocenić sytuację.
O wszystkim io niczym. Lubię opisywać siebie jako duże dziecko i przeżywać to również w życiu prywatnym: nie jestem ani zbyt głupi, ani zbyt zawstydzony. Lubię mówić do mojej żony: „Nie smuć się, kiedy nasi trzej synowie dorosną, zawsze będziesz miała jedno dziecko ;-)”.
Głośne TAK. Gdy tylko skończyłem szkołę, wiedziałem, że na dłuższą metę jedyne, co mogę zrobić, to pracować na własny rachunek. Nigdy nie wiedziałem jak, kiedy, co: czy produkty będą zastawą stołową, ziemniakami czy ostatecznie kablami, ale jedno było pewne: będzie to firma handlowa i tak długo, jak trzymać się starego porzekadła „Kupujesz coś za 50 centów, musisz go sprzedać za 1 €” (prawie) nic nie może pójść źle.
Moje zasady są i zawsze pozostaną takie same: rodzina, uczciwość, sprawiedliwość i rzetelność. Jesteśmy tym, kim jesteśmy: w ten sposób odnieśliśmy sukces i tak pozostanie. Niezawodność jest dla mnie szczególnie ważna: liczy się jakość uścisku dłoni, a obietnice MUSZĄ być dotrzymywane. Jeśli nie jestem w 100% pewien, też nie wyrażam zgody: nie ma nic gorszego niż wycofanie obietnicy.
Moja żona, troje naszych dzieci i ja jesteśmy totalnymi „koneserami wiejskiego życia”. Duże miasto nie byłoby dla nas miejscem do życia. Poza rodziną ważny jest dla mnie klub muzyczny, który wspieram swoją trąbką od około 28 lat. Jak mówi przysłowie: „Najlepsze w muzyce nie są nuty” – to spójność w grupie i zabawa przy muzyce sprawiają, że życie klubowe jest wyjątkowe.
Oczywiście dla mojej dużej rodziny, zdrowia rodziny i oczywiście firmy.
Jak wszyscy chcę żyć pięknie, zdrowo i przede wszystkim szczęśliwie. Ostatecznie jest to jedyna ważna rzecz, która naprawdę ma znaczenie.
Wciąż pamiętam dzień, w którym rozpoczęły się prace budowlane dla naszego pierwszego własnego budynku na Węgrzech: Odcięcie było zrobione i oglądałem całość przez chwilę i tylko jedna myśl przyszła mi do głowy: „Markus, możesz się uważać za prawdziwego szczęściarza”. Ta radość z własnego budynku trwa do dziś i zawsze lubię wracać myślami do tej chwili.